Niedawno dotarło do mnie marcowe pudełko NMNL. Marzec w Japonii jest miesiącem kwiatu wiśni czyli Sakury, która miała być motywem przewodnim pudełka. Może widzieliście zdjęcie na moim instagramie (zapraszam :)), ale krótko opiszę Wam jego zawartość :)
Dla przypomnienia jest to pudełko subskrypcyjne prosto z Japonii jego koszt to 29,99$ a wysyłka jest darmowa.
1. Różowy zestaw ściereczka i ręczniczek dla mnie najdziwniejszy element pudełka :P Najmniej oczywisty w kosmetycznym boxie :) Na wiosenne porządki jak znalazł :P
2. Toner Gensen Labo - długo nie mogłam zdecydować się na zakup tego pudełka i właśnie zapowiedź tego tonora mnie skusiła. Ale myślałam, że to będzie HadaLabo XD Jak dla mnie jest trochę zbyt wodnisty przez to ciężki w obsłudze :P
3. Sól do kąpieli Sakura - mała saszetka z różową solą, a ja nawet nie mam wanny :)
4. Zestaw podróżny szampon i odżywka Ichikami - pachną ślicznie, a ja produkty do włosów uwielbiam :) Widziałam w Rossmannie kilka japońskich szamponów i odżywek (także bez slsów ), niestety strasznie drogie
5. Zestaw prezentowy krem do rąk i mydełko - uroczy ale zdecydowanie nie dla mnie.
6. Żelowe maseczki do ust Choosy - moje pierwsze tego typu.
Podsumowanie marcowej edycji:
To miał być mój prezent urodzinowy. Szczerze? Nie jestem zachwycona . Niby ładnie i różowo, ale...to co mnie skusiło toner - nie jest do końca taki jak chciałam, żeby był :P Zestaw do włosów pachnie ślicznie, mam nadzieję że się sprawdzi. Maseczki do ust są super, ale nie zrobią całego pudełka :(
Sól do kąpieli i zestaw prezentowy - na pewno nie będę używać i chyba trafi do Was (czas na rozdanie ;)). A ściereczki? Ładne, ale nie pasują mi tu :P
KWIETNIOWA EDYCJA - "Skincare"
Tym razem jeszcze dłużej wstrzymałam się z zamawianiem i dokładnie wiem co znajdzie się w pudełku :P Tym razem jest duuużo lepiej.W podpowiedziach były pianka Senka/Shiseido (klik) i żel melonowy. Jeśli chcecie znać całą zawartość odsyłam Was TU (spoiler).
Dla zainteresowanych kodem 3OFF zapłacicie za nie 27$.
Buziaki :)
Całkiem ciekawa zawartość, ale niestety nie powala na kolana :/ Ja mam krem-piankę do mycia twarzy od Hada Labo i ...jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze na oczy tą markę :) produkty wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTakie kolorowe te kosmetyki że już oczami bym je chciała ♥
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawialiśmy żadnego pudełka... ale czemu by nie przygarnąć takiego różowego?
OdpowiedzUsuńMi też tak średnio się to pudełko podoba. Szczególnie za taką cenę.
OdpowiedzUsuńMaseczka na usta fajna, ściereczka i ręcznik trochę słabe ;)
OdpowiedzUsuńA ja już chciałam napisać, że chętnie odkupię te pare produktów, a tu proszę będzie rozdanie
OdpowiedzUsuńkurcze trochę drogie to pudełko
Sam pomysł pudełka jest ciekawy, ale za taką cenę to fakt - szału nie ma.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to Twój prezent urodzinowy a nie jesteś zachwycona... :(
OdpowiedzUsuńDla mnie to same nowości :)
OdpowiedzUsuńWszystko z tego pudełka widzę po raz pierwszy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość. Szkoda że nie jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuń