Witam po dość długiej przerwie :) Mam nadzieję, że został ze mną chociaż jeden czytelnik :) Jeśli tak zapraszam na nową recenzję :)
Japońska firma Rosette ma w swojej ofercie kilka pianek czyszczących różniących się kolorem opakowań i właściwościami - moja, żółta zawiera w swoim składzie glinkę Ghassoul i olej arganowy. Piankę dostałam na spotkaniu HelloAsia i myślałam na początku, że to coś w stylu maseczki :) Miałam kiedyś maseczkę z tymi składnikami od YR i nic nie robiła...
Co mówi producent: (opis ze sklepu)
Rosette Cleansing Paste Foam Ghassoul Brigh japońskiej firmy Rossette to oczyszczająca pasta do twarzy z dodatkiem marokańskiej glinki Ghassoul i olejku arganowego. Produkt bogaty w witaminę E. Dzięki zawartości sproszkowanej marokańskiej glinki Ghassoul tworzy się gęsta piana która z powodzeniem usuwa martwy naskórek i absorbuje serum. Marokańska glinka jest delikatna dla skóry posiada właściwości myjące i odtłuszczające. Natomiast olejek arganowy zwany płynnym złotem Maroka nawilża, łagodzi oparzenia, także te słoneczne, działa przeciwzmarszczkowo, spłyca już powstałe zmarszczki i zapobiega powstawaniu kolejnych, neutralizuje wolne rodniki chroni skórę przed niską temperaturą, słońcem i wiatrem, zapobiega przebarwieniom, wspomaga odnowę komórek, zmiękcza i regeneruje blizny, łagodzi objawy trądziku młodzieńczego i alergii skórnych. Kosmetyk nie zawiera barwników, oleju mineralnego, ma świeży ziołowy zapach. Pojemność 120g.Pianka ma gęstą, kremową konsystencję, dzięki czemu już niewielka ilość wystarcza do umycia twarzy. Dokładnie oczyszcza twarz z resztek makijażu i sebum, pozostawia ją idealnie czystą (aż chce się ją macać :P ).
Ziołowy zapach może nie przypaść każdemu do gustu - osobiście nie przepadam :P Ale w przypadku tej pianki jest do wytrzymania :)
Lubię po nią sięgać szczególnie gdy moja cera kaprysi i pojawiają się na niej przykre niespodzianki (ostatnio zwłaszcza :( ). Mam wrażenie, że przyśpiesza gojenie i zmniejsza produkcję sebum. Myślę, że pianka jest warta wypróbowania i sprawdzi się dobrze, zwłaszcza u cer mieszanych jak moja :)
Dla zainteresowanych: można ją znaleźć w sklepie Japanstore (link) - jest to polski sklep, który wysyła z Japonii (tak jak Berdever :)) w związku z czym niestety wysyłka jest dość droga
O w sumie ciekawa :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pasto-pianki z glinką. Teraz moim ulubieńcem jest z Heimish, ale ta wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńinteresujący kosmetyk,;lubię azjatyckie produkty, na szczęście baaardzo rzadko coś wyskakuje mi na twarzy
OdpowiedzUsuńCiekawa ta pasta :)
OdpowiedzUsuń