Dotarł do mnie Joybox :) Pudełko zamówiłam 27 października za 49 złotych :) Wartość to podobno około 200 złotych.
Wiele osób nie zdecydowało się na zakup, bo kilka rzeczy się powtarza z poprzednich edycji. To moje pierwsze pudełko i nie miałam wcześniej żadnego z tych produktów :)
W tej edycji JoyBox stworzył nam zestaw umożliwiający stworzenie pełnego makijażu i zmycia go :) Oraz dołożył mini-maseczkę i pastę do zębów :)
W pudełku było 12 produktów (11 pełnowymiarowych, 1 miniaturka)
1. Korektor mineralny Pixie Cosmetic
(39 zł/x g :P)
takie maleństwo (kwadracik 3,8cm) z uroczą wróżką na opakowaniu :) Był to jeden z trzech kosmetyków do wyboru, ale tylko w jednym odcieniu 01 Vanilla Cream - czyli pewnie najjaśniejszym :) Nigdy nie miałam korektora mineralnego, chętnie go wypróbuję :)
W tej drobince zmieściło się nawet lustereczko :)
Szybki test: korektor ma trochę bardziej zwartą konsystencję niż się spodziewałam - myślałam, że będzie się bardziej "rozpływał" w kontakcie ze skórą; krycie cieni pod oczami średnie
2. Wodoodporna kredka Etre Belle
(45 zł/0,96 g)
Bałam się że dostanę krwistą czerwień :) Ale odcień, który dostałam (401) bardzo mi się podoba - określiłabym go jako fioletoworóżowy, Muave
3. Róż Make Up Revolution
(25 zł/10g)
Jeden z kosmetyków, na który liczyłam. Trafił mi się odcień Iced Heart, który jest dość jasny a na dodatek bardzo brokatowy :) Może bardziej sprawdzi się jako rozświetlacz?
4. Cienie Trio Virtual
(14 złotych)
Plusem jest, że trafiły mi się cienie matowe. Trochę gorzej, że odcienie różowe (trafili z najrzadziej chyba używanym przeze mnie odcieniem :P). W opakowaniu znajduje się lusterko i pacynka.
5. Podkład rozświetlający AA
(14 zł/30 ml)
Zakupiłam ze świadomością, że raczej będzie za ciemny :) Ale wbrew nazwie Sand jest dość jasny :)
6. Tusz do rzęs Pierre Rene Genial Volume
(22 zł/12 ml)
Nie sięgam raczej po kosmetyki tej firmy. Zaskoczyło mnie wykonanie opakowania - plastik jest solidny, biały o matowym wykończeniu. Szczoteczka jest silikonowa (plus :)).
Po pierwszych testach stwierdzam, że do L'oreal ML Feline (mój aktualny ulubieniec) mu daleko :P Ale nie jest najgorszy, raczej średniaczek. Więcej napiszę po dokładniejszych testach :)
7. Lakier do paznokci Ingrid Estetic
(10zł/10ml)
Klasyczna czerwień - bardzo ładny kolor, ale rzadko przeze mnie używany :) Sprawdziłam na pazurku - już jedna warstwa ładnie kryje. Według opakowania "precyzyjny, płaski pędzelek" - nie widzę w nim nic szczególnego :P
8. Bronzer (puder rozświetlająco-brązujacy) Quiz
(11 zł/10 gram)
Jak widać nie rozpakowałam :P Jeszcze nie wiem co z nim zrobię :). Zawiera drobinki.
9. Glov- Quick Treat
(14 zł/szt.)
Mini rękawica do poprawek makijażu - tylko z pomocą wody. Ale bajer :)
Dostajemy najmniejszą z trzech wersji (są jeszcze wersje comfort i on the-go).
Zobaczymy jak to cudo działa :P
W kartoniku była jeszcze zniżka 30% na zakupy w ich sklepie.
10. Pasta do zębów Biała Perła
(21 zł za 75 ml)
W sumie to nie kupiłabym pasty do zębów w tej cenie :P Ale chętnie sprawdzę czy działa. ("Najmocniejsze wybielanie wśród past Biała Perła)
11. Bezacetonowy zmywacz Delia
(6 zł/75 ml)
Bezacetonowy zmywacz w gąbce, a śmierdzi jakby miał aceton :P
12. Maska Schwarzkopf Color Freeze
(34zł/200 ml ---> za 30 ml wychodzi 5zł)
Takie maleństwo 30 ml, zobaczymy czy starczy na dwa razy :)
(na stronie joybox napisali że cena pełnowymiarowego produktu to 70 zł...yhym)
Podsumowanie:
W boksie znalazły się kosmetyki o wartości ponad 200 złotych (oczywiście to cena przybliżona, może trochę zawyżona, bo sugerowałam się cenami ze strony Joyboxa :P)
Myślę, że to nie jest zły zakup za 49 złotych :). Co prawda większość marek jest "tanich i drogeryjnych", ale nie sięgnęłabym po nie będąc w drogerii, a kto wie - może okażą się dobre? Znalazły się tu też produkty z trochę wyższej półki jak korektor (mój wybór) i konturówka :)
A pasta do zębów i zmywacz? I tak bym musiała je kupić :)
Zakupu nie żałuję :)
Zwłaszcza, że widzę co ostatnio dzieje się w pudełkach Shiny i Glossy :P Tu znalazły się produkty, może i tanie, ale było ich sporo i pełne wersje :P (i wiedziałam na co się decyduję )
A co wy myślicie? :)
Biorę udział w Kolorowych Boxowych Mikołajkach z Hello Kity :)
Dziękuję Interndo za przyjęcie mnie do tego zaszczytnego grona :*
Moją boxową partnerką jest Bibaba :) I powiem Wam, że opis jej wymarzonego pudełka pokrywa się z boxem, na który pomysł miałam jeszcze przed przeczytaniem jej opisu :) Więcej nie zdradzę bo to w końcu niespodzianka :)
"Odnośnie tego, co bym chciała, żeby się znalazło lub nie w moim boxie. Jestem fanką pielęgnacji, więc najchętniej taki pielęgnacyjny box bym przygarnęła. Uwielbiam wszelkie pachnące mazidła do ciała, twarzy czy do kąpieli. Zapachy świeże, kwiatowe, cytrusowe, żadnych bananów ani kakao czy czekolady. Lubię naturalne kosmetyki (ale bez fanatyzmu ;)), powoli zapoznaję się z azjatykami. Może być coś do włosów, byle nie do stylizacji. Kolorówka raczej odpada, bo nie używam tego wiele. Na co dzień noszę make up no make up. ;) Uwielbiam wszelkie umilacze, takie jak świeczki czy herbaty, słitaśne gadżety. Nie przepadam za słodyczami. Lubię niespodzianki. :)"