Mój prywatny kochany Mikołaj obdarował mnie na święta torebką wypełnioną kosmetykami SKIN79 :) Oczywiście było to "Wybierz sobie co chcesz kochanie" :P
Dziś chciałabym Wam dziś przedstawić jedną z nowszych serii marki SKIN79 - Golden Snail.
Jest to nowa linia anty-aging oraz silnie regenerująca.
Do mnie trafił zestaw miniatur i maseczka.
Pisząc zaczęłam się zastanawiać skąd powstała nazwa - czy mamy tu filtrat z jakiegoś nowego super-ślimaka czy połączenie filtratu ze złotem :P
Informacja o maseczce mówi o ślimaku złotym, więc przyjmijmy, że to typ ślimaka :)
Jeśli to ten którego znalazłam w internecie - Golden Apple Snail/Apple Snail (Pomacea canaliculata) to pochodzi z Argentyny i Urugwaju a to Azji trafił w latach 80' jako jedzenie i zwierzątko akwariowe :)
Maseczka Golden Snail Hydro Gel Oryginal (tu)
Głównym składnikiem tej maseczki jest "potężna dawka mucyny ślimaka złotego", mamy tu też sproszkowane gniazda jaskółek. Inne składniki to: kolagen, elastyna, witaminy, kwas hialuronowy. W składzie możemy znaleźć też złoto i wyciągi roślinne. Działanie które obiecuje nam producent to rozjaśnienie i wzmocnienie skóry, regeneracja.Jest to maseczka żelowa - mamy tu delikatny siateczkowy materiał zatopiony w żelu z substancji aktywnych. W opakowaniu znajdują się dwie części przeznaczone na górę i dół twarzy - ułatwia to dopasowanie.
Stosowanie jest bardzo przyjemne - żel powoli się wchłania uwalniając siateczkę - na koniec zostaje nam prawie sam "opatrunek".
Buzia po maseczce jest nawilżona i gładziutka :)
Cena maseczki to około 20 złotych - w promocji w tej cenie mamy ją z miniaturką kremu BB :).
Ja zapraszam na rozdanie, w którym można zdobyć między innymi ten produkt (KLIK) .
W serii dostępne są również dwie inne maseczki - ze złotem i imbirem :)
Golden Snail Intensive Miniature Set (tu)
W zestawie miniaturek złotego ślimaka znajdują się 3 produkty - toner, emulsja i krem. Opisze je w kolejności stosowania :)Toner - nie jest odpowiednikiem naszego toniku, który ma działanie oczyszczające. Jest to produkt służący do przygotowania naszej buzi do pielęgnacji - zwilża ją, dzięki czemu ma ona lepiej wchłaniać substancje odżywcze :)
Toner Golden Snail ma postać uwodnionego żelu, trochę lepkiego. Wchłania się szybko i daje efekt nawilżenia. W zestawie miniatur znajduje się buteleczka 20 ml.
Emulsja (20 ml) kojarzy mi się z kremem o dość rzadkiej konsystencji - wchłania się bez pozostawienia tłustego filtru. Również świetnie nawilża :)
Krem (15 gram) ma najbardziej treściwą konsystencję. Gęsty i kremowy :)
Cała seria pachnie przyjemnie - zapach kojarzy mi się z kremem Nivea Soft z dodatkiem innej nuty :) Jeśli chodzi o opakowania - wykonane są z dość sztywnego plastiku (oczywiście w złotym kolorze) - co trochę sprawia problemy z wydobyciem tonera i emulsji (pełnowymiarowy produkt ma pompeczkę więc nie ma problemu :P).
Stosując dwa tygodnie całą serię mogłam zauważyć jej działanie - świetnie nawilżała buzię, kondycja skóry poprawiła się. Nie mogę powiedzieć (nie)stety o działaniu przeciwzmarszczkowym - nie miała tu pola do popisu :P
Myślę, że teraz w sezonie zimowym, kiedy cera musi mierzyć się z suchym powietrzem w mieszkaniach i mrozem na podwórku pielęgnacja ślimaczkowa jest świetnym rozwiązaniem. Dla mnie poza sezonem na co dzień może być aż "za bogata" Nie chodzi mi o cenę, chociaż może przerażać co niektórych - miniaturki kosztują około 50 złotych za zestaw. Myślę, że spokojnie wystarczą na miesiąc codziennego używania - produkty są bardzo wydajne. Zakup zestawu Basic za ponad 200 złotych przerasta jednak moją kieszeń :P O dużym zestawie za 500 nawet nie myślę... :P
A Wy skusiłyście się na zakup czegoś z nowej serii? :)
Oj marzą mi się te zestawy
OdpowiedzUsuń^^) coś na ich temat wiem :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na swój zestawik <3 Ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na swój zestawik <3 Ciekawa jestem jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że dobrze :)
UsuńKurcze, fantastyczne są te zestawy... tylko skąd wziąć na to wszystko fundusze :)
OdpowiedzUsuńmoże napadnijmy jakiś bank? :)
UsuńDobra, jestesmy umowione. Tylko skasuj ten komentarz, trzeba zatrzeć ślady :D
UsuńO tym sproszkowanym gnieździe jaskółek nie słyszałam.. :)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych :)
Dziękuję :*
UsuńJest to jeden z bardziej luksusowych składników w azjatyckiej pielęgnacji :) Jest taki krem Holika Holika z gniazdami jaskółek i złotem, na który oczywiście mnie nie stać :P
Marzy mi się ślimaczek, dzięki próbkom się w nim zakochałam :D Wspaniale działa :)
OdpowiedzUsuńidealny do zimowej pielęgnacji :)
UsuńO mamo! Nie dość, że ślimak, to jeszcze sproszkowane gniazdu jaskółcze... Wiem, że to już od dawna lubiane środki kosmetyczne, ale chyba nie mogłabym się do nich przełamać. ;-)
OdpowiedzUsuńja też na początku miałam opory :) Ale warto spróbować :)
Usuń:-)
UsuńAle to śliiiiimak! ;-D
Nie stosowałam jeszcze ich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńNie polecam... okropnie wciągają :P
Usuńkupisz jeden, chcesz kolejny i tak bez końca:) przestraszyłaś mnie:)
UsuńI ciągle odkrywasz nowe marki... :(
UsuńOj, ten ślimakowy zestaw śni mi się po nocach ale również nie jest na moją kieszeń :(( Ach, ta moja niespełniona miłość do ślimaka... :D
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
@_@ mieć taki zestawik <3
OdpowiedzUsuńPo nocach mi się śni taki zestaw.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się, ale na razie stawiam na minimalizm i ograniczam zakupy. Ciekawe, kiedy mi przejdzie... ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) Z resztą jak wszystkie kosmetyki Skin79. Na razie trzymam się od nich z daleka, ale mam próbki i nie zawaham się ich użyć :)
OdpowiedzUsuńMam cały zestaw (ten z ostatniego zdjęcia). Udało mi się go wygrać w konkursie, ale póki co sobie stoi i czeka aż nabiorę na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńWitam, jestem posiadaczką ww. zestawu od 2 dni mam problem jak go używać. Gdzieś wyczytałam, że najpierw nakładamy toner, a na to krem. Ok. Ale co z emulsją? W jakiej konfiguracji jej używać? Buteleczki rzeczywiście są twarde, więc nakładam produkt pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńToner, na to emulsja i krem :) Jeśli chciałabyś użyć serum proponowałabym pod krem :) Można je mocniej przycisnąć, nie pękają - sprawdzone :)
UsuńPolecam bloga Interndo, która zagłębia się bardzo szczegółowo w kolejność miliona azjatyckich kosmetyków :)
http://interendo.blogspot.com/2015/10/azjatycka-pielegnacja-part3-roznice.html
mam ten zestaw, jest genialny :-) ale na miesiąc to on mi nie starczy, moja sucha skóra zasysa go
OdpowiedzUsuńW sumie to... wszystko bym chciała:D
OdpowiedzUsuńchce taki zestaw:P
OdpowiedzUsuń