Dawno nie było postu na blogu - działo się tak z powodu pewnych zawirowań w moim życiu zakończonych przeprowadzką :). Wszystko się już uspokaja więc zasypię Was kochane postami :) Planuje też małe rozdanie urodzinowe, ale o Tym jeszcze nie teraz :)
Dziś opowiem Wam o dwóch zestawach składających się z tonera i emulsji. Oba pochodzą ze sklepu Ber de Ver, ale trafiły do mnie w różny sposób. Hada Lado (białe) zamówiłam jako część większego zestawu - minisetu podróżnego a Shiseido (niebieskie) otrzymałam za recenzję na stronie sklepu :)
Wszystkim Wam polecam tam zakupy - świeżutkie kosmetyki z dostawą prosto z Japonii :) Asortyment jest cały czas poszerzany, ja już się gubię w tych nowościach :) Promocje są regularnie wrzucane na fanpage na facebooku :)
Hada Lado Gokujyun Skin Care
To seria z kwasem hialuronowym, który dba o nawilżenie naszej skóry oraz ją ujędrnia. Seria nadaje się dla wszystkich rodzajów cer, zwłaszcza suchych (jestem posiadaczką cery mieszanej :))Lotion (czyli japoński odpowiednik tonera) i milky lotion (mleczko, emulsja) są częścią większego zestawu (tu). Znalazłam tam również olejek i piankę do mycia twarzy :) Pianka nie została ze mną, powędrowała dalej ale opinii o olejku możecie się spodziewać :P.
Oba produkty znajdują się w dwudziestomililitrowych buteleczkach wykonanych z średnio miękkiego plastiku - poddaje się mocniejszemu uciskowi, gdy chcemy kontrolować wylatujący płyn.
Lotion ma postać rozwodnionego żelu, łatwo nakłada się na twarz. Po nałożeniu na buzię czuję jak się wchłania i nawilża ją <3
Razem z mleczkiem świetnie się uzupełniają, buzia jest nawilżona ale nie obciążają jej nadmiernie i nie powodują świecenia.
Oba kosmetyki są bardzo wydajne - w ciągu dwóch tygodni codziennego stosowania zużycie wynosi około 1/5 czyli 4 ml :) Przy takim zużyciu pełnowymiarowe opakowanie wystarcza na 85 tygodni czyli ponad 20 miesięcy :)
Shiseido Aquabel White Up
Jest to linia rozjaśniająca, która ma na celu pozbycie się plami i przebarwień.Lotion jest bardziej upłynniony niż HL, ma konsystencję wody z minimalną śliskością :) Uczucie nawilżenia występuje, nie jest tak silne jak przy HL. Mleczko świetnie nawilża i super się wchłania. Oba kosmetyki mają chemiczno-kosmetyczny zapach, wiem że część z Was woli bezzapachowe produkty - nie jest on jednak zbyt mocny.
Jeśli chodzi o rozjaśnienie skóry, nie mogę się wypowiedzieć w tym temacie. Produkty Shiseido, zostały przeze mnie wypróbowane ale na regularne stosowanie czekają. Zmiana na azjatycką pielęgnację spowodowała u mnie lekkie rozjaśnienie twarzy i zmniejszenie zaczerwienienia, więc myślę, że produkty w tym wyspecjalizowane spiszą się jeszcze lepiej :)
Podsumowanie:
Hada Labo skradło moje serce w większym stopniu niż Shiseido, ale nie miały one okazji się wykazać w długoterminowym stosowaniu ;). Moim hitem, który tu znalazłam jest lotion HL i myślę, że skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie - nie nastąpi to prędko bo miniatury są bardzo wydajne :)
Polecam Wam travel sety jako świetną okazję do wypróbowywania nowych produktów :)
PS. Właśnie zobaczyłam na FB Ber de Ver, że do 3 marca trwa promocja m.in. na lotiony :) Podrzucam Wam kod rabatowy :)