Część 1 czyli recenzja ze spotkania ukazała się na blogu już wcześniej KLIK. Czas na część na, którą parę osób czekało - prezenty.
Dziewczyny rozpieściły nas mocno - większość produktów, które mamy możliwość przetestować sa jeszcze niedostepne w Polsce a do nas trafiły prosto z Korei :)
Kicho cosmetics jest jedną z takich marek. Podobno niedługo ma wejść na polski rynek :).
Powstała, by zaspokoić potrzeby nawet najbardziej wrażliwej skóry. W składach kosmetyków nie znajdziemy wielu potencjalnie szkodliwych i uczulających substancji, takich jak parafina, parabeny, metale ciężkie i formaldehyd. Nie są to jednak naturalne kosmetyki.
Ja do tej pory słyszałam tylko o ich całonocnej maseczce, która prezentuje się po prostu fenomenalnie :)
Firma przygotowała dla każdego uczestnika spotkania zestaw kosmetyków:
- Krem do twarzy lanolina i 8 jagód [Sheep oil cream]
- Esencja nawilżająca [Phyto natural total essence]
- Miniatura pianki do mycia 3w1 [Natural Mineral Foaming Cleaneser ]
- Bibułki matujące z zieloną herbatą
- Maseczki do twarzy w płacie z serii Phyto Natural
- próbki
Każdy dostał coś innego do przetestowania - do mnie trafiła skonecentrowana ampułka regenerująca z EGF.
Marka Meldvici to nowe polsko-koreańskie dziecko grupy Rare Beuty Market. Do przetestowania trafił do mnie kojący toner w mgiełce. Mogę Wam zdradzić, że będzie miłość :)
Asianstore to polski dystrybutor. W swojej ofercie ma kilka koreańskich marek. Dla nas przygotował zestawy marki Ginevra, której jest jedynym dystrybutorem. Dostaliśmy kosmetyki z zieloną herbatą:
- pianka do mycia twarzy
- toner w mgiełce
- żel do zaskórników
Markę O'rigt będziemy mogły poznać dzięki Michałowi z bloga "Twoje źródło urody". To tajwańska marka profesjonalnych, organicznych kosmetyków fryzjerskich. To chyba najbardziej proekologiczna marka o której słyszałam, a inne powinny brać z niej przykład :)
Asortyment mają naprawdę ciekawy i chętnie się z nimi zapoznam :)
Do testów trafiły do nas losowe miniwersje, ja trafiłam w punkt :)
Do testów trafiły do nas losowe miniwersje, ja trafiłam w punkt :)
- Szampon z serii wzmacniającej, dodającej objętość Goji Berry
- Odżywka do włosów farbowanych Golden Rose
- Olejek kawowy
Jolse to sklep z koreańskimi kosmetykami, w którym już kilka razy robiłam zakupy. Ceny są bardzo atrakcyjne w porównianiu do polskich dystrybutorów :) Oczywiście minusem jest czas oczekiwania na przesyłkę 2-3 tygodnie.
Bardzo miło, że przygotowali dla nas zestawy do testów :)
- Jamong - balsam myjący
- Nada - krem do twarzy
- bibułki matujące
- przepiękną szminkę od Nake up face
- kolorowe gumki do włosów i miniatury :)
Benton dla każdego przygotował inny produkt do testów. Niestety nie zdążyli przysłać ich na czas :P Ja będę testować Lotion ze ślimakiem :)
Ta siateczka z Hello Kitty to spieniacz do pianki do mycia twarzy a "kapsułki" to skoncentrowane maski w płachcie, do których możemy dodać to, co lubimy :)
Takie spotkania są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego testowania.
super nowości, uwielbiam kubki, świetne logo, torba też ekstra
OdpowiedzUsuńKurcze. Wszystko super:)
OdpowiedzUsuńale fajne rzecz :*
OdpowiedzUsuńJa już większość testuję :D Z Meldvici mam emulsję i również będzie z tego miłość :D
OdpowiedzUsuńGreat post! :)
OdpowiedzUsuńCheck out my blog Starshine Beauty
https://starshinebeauty.blogspot.hr/
Follow for follow? Let me know on my blog ;)