Smocza krew nie kojarzy się z kosmetykami, raczej z książkami fantasy. Tymczasem możemy znaleźć ten tajemniczy składnik w kosmetykach marki Rapan - przy produkcji nie ucierpiał jednak żaden smok a kosmetyk jest w 100% wegański. Jak to? Smocza krew to nazwa żywicy drzewa Croton Lechleri. Jej lecznicze właściwości wykorzystywali już Indianie Ameryki Południowej.
W składzie maseczki znajduje się też niebieska glinka syberyjska, olej ze słodkich migdałów i ekstrakt z cytryn Yuzu. Dzięki połączeniu tych składników maseczka ma działanie oczyszczające, rozjaśniające, nawilżające. Zapowiada się ciekawie, prawda? :)
Sama maseczka nie wygląda może zbyt zachęcająco. Wygląd i zapach błotka nie zachwyca. Przy nakładaniu na twarz wyczuwalne są peelingujące drobinki. Łącząc je z delikatnym masażem wspomagamy usuwanie martwego naskórka.
Po spłukaniu maski buzia jest oczyszczona, gładka i lekko napięta (pozytywnie). Bardzo podoba mi się ten efekt i z pewnością będę do niego wracać. Magiczne działanie smoczej krwi z pewnością się u mnie sprawdziło ;).
Tą recenzją chciałam sprawdzić, czy dam radę wrócić po dłuższej przerwie do blogowania. Dajcie znać czy tu jeszcze od czasu do czasu zaglądacie ;).
Nazwa tej maseczki mnie zabiła :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym składniku w kosmetykach. Zawsze fajnie dowiedzieć się coś nowego. Może nie wygląda zachwycająco, ale efekty jakie opisujesz bardzo zachęcają. Oczywiście że zaglądam tutaj :)
OdpowiedzUsuńTo prawda na pierwszy rzut oka, nie wygląda ona zbytnio zachęcająco. Bardzo fajny wpis, myślę że mimo niezbyt zachęcającego wyglądu się na nią skusze i zobaczę jak u mnie wypadnie:) Serdecznie zapraszam do siebie na modnenewsy.pl
OdpowiedzUsuńgood post 😊 would you like to follow each other? if the answer is yes, please follow me on my blog & i'll follow you back. https://camdandusler.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfajny, prosty skład - to się szanuje :) choć przestraszyłam się po nazwie haha
OdpowiedzUsuńŚwietny i kuszący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńMam tę maseczkę w wersji różowej (czyli do każdego typu cery i zamiast yuzu jest ślimak :D). Fajna.
OdpowiedzUsuń